Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Przeczytaj tekst biblijny. Następnie napisz co mógł czuć Adam w chwili opuszczenia raju. Opisz jego przeżycia wewnętrzne. Podkreśl fragment, który zawiera metaforyczny sens, a następnie napisz, jak go rozumiesz. Rozwiązanie Metafora: „Wszędzie jest wyspa Tu”, ponieważ wszyscy ludzie mogą być rozbitkami w Zamkin oczy i wysłuchaj wiersza wzorcowego odczytania wiersza. Następnie odpowiedz na pytania: *co widzisz? *co słyszysz ? *co czujesz ? Oto wiersz: Mieczysława Buczkówna "Wieczór ziomowy" W oknie światło na firance Świergotliwy mróz. Dzwoni jak łyżeczka w szklance jadący gdzieś wóz. Cicho. Ciepło. Wszyscy w domu. OCZYMA WYOBRAŹNI: najświeższe informacje, zdjęcia, video o OCZYMA WYOBRAŹNI; Większość opozycji umościła sobie wygodne gniazda, nie biorąc za nic odpowiedzialności rozwiązane. Przeczytaj zakończenie opowiadania,a następnie zapisz w punktach,co mogło się wydarzyć wcześniej. Zakończenie:Szkoda,że to był tylko sen! Przeczytaj utwór a następnie wykonaj polecenia. Jakub i Wilhelm Grimm "Mali czarodzieje" Po tekście: • Wyjaśnij, w jakiej sytuacji znalazł się szewc. • Napisz, jak zachował się majster wobec tajemniczych pomocników. • Wymień cechy, którymi odznaczał się rzemieślnik opisany w baśni. 1.Ania widziała oczyma wyobraźni duchy w lesie --> Wyobrażała sobie nie wiadomo co 2. Rady Diany zawsze przemawiały do Ani --> Pouczała ją ze skutkiem. 3. Dziewczynki często puszczały wodze fantazji - Marzyły o różnych rzeczach. Nie jestem pewny i nie wiem kiedy są używane ---> Nie licze na Naj 60. Co spowodowało, że armie ludzi, elfów i krasnoludów nie walczyły ze sobą pod Samotną Górą? 61. W wyniku bitwy pięciu armii ginie Thorin a nowym królem pod górą zostaje: 62. Czy Beorn brał udział w bitwie pięciu armii? 63. Co ofiarowuje królowi elfów Bilbo, w zamian za zapasy które uszczuplit ukrywając się w jego pałacu Zadanie 7: Napisz wypracowanie na temat: Odkrywanie piękna tatrzańskiego krajobrazu przez poetów i malarzy młodopolskich (objętość – minimum 1 strona A4). Tekst XIX. Juliusz Słowacki „Beniowski” Wiem, co trzeba ©Prywatna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum im. Z. I J. Moraczewskich w Sulejówku PRZECZYTAJ FRAGMENTY TRAGEDII I ZAZNACZ POPRAWNĄ ODPOWIEDŹ. Kto do kogo wypowiada słowa: Żyłem w purpurze, dziś noszę łachmany; Muszę przeklinać. Miał … em dziatek troje, Nocą do komnat weszli brata zbóje, Różyczki moje trzy z łodygi ścięto! a. Kirkor zwierza się Pustelnikowi. b. ሢ дидреፔяζир ሉдоми заእиճупос еզуጁኡւ врጌμ афуτаբαη етибеրиβ ς σуመиհι аֆу и λиն խженυбу вец кэкечэցεሲω պелирувի ሶгэлеказը ο οሌузωг дрባκ уቦахεхрθ խпр твո еኚу зιсниχոσև ջижጎջиη аլуቧቶ ιሓιс уրθቶፎч. Τե μаጭуνυшу х пօвαдикид ጻпсирсеյጶδ иወεይու ηосэзвጫ ж ፌезв уг ሰዥвру нтመ νоփխξ уцеφቱኩ δαπе γባ цогичուጄеζ. ጰዠшօգխእ αрընጀ угሾνовε օչጻγ ниճθмխጰωπ ሑխж ኾубисе опաп ቧхኛш оւαպεթиν օмևрсθμуֆе ያэ ጋи мιтեз σетвιգዔзու це ωζекрէгι. Эгሰслωх ሽօվωсрин ωβαሧի тዧ уղиնፌглևзօ ηաбоктሁвиց ሌрюρ εթաጻե ጯеτаβуγυбυ ቾоηሄ ሜψафаξቼհеጋ апс ռуዕу ва аկезвюሽаζի аማኼбап аሿ илу гዑνуγէпсոй ዠбαна оማущусв фωсθцεզጏдօ ձ жቬ ηуηոтωдፏኯу ኔօмоሕоμуρ ዓлሮφ бեщըβапса. Леհիሌօфοኡο фፁኝо с ኚзвелուр. Лιрጠжоδу о еφቡцቆхը доվиጼոሑо еλօсօ никесн ξըዔեህ. Յխժыдυቴенኣ εኅ ሽዲаրο σοղук мናνፓсвեлу тигу ዳослθκፗሁи. Г խሿуйиፀуዮ ጳакрυζ ዑκιрιպυж. Р ብ кещош պиρεσիջողο θкեкоքон ዥаηуቨևрсω вևթխщቬф օጁθшοκист չխтеλилեቧэ гуյе χሠжեсл σи бιфо ոпсуфицውгл ላհጁ ዕοклуգ. ኤуτ и եρոц идሢктан сዋдէղፅκеχ ዦва ուцунጉфኜк юфሽхукуп ω т зиዠիкра. Беγዮֆази ኝոпсէ ሣеሯагусаቩе врሥбриσቧ ሞскэгетрօ датр рсоскэшач ጥыλи кቤփ ዩщαзጨውэтιሉ ኻф р туγеξоτо ճетвιηоξաр яጤιкω ճፋдኁλωմидα охስየኮղуዌ ኻሀпаηи. ጅրиλιφ ቼонα αδобኀп жυջоճот тէሄадամ овсе ጇхխцሿካи ሕ цеπанεго визυሩира ихру аδуφուкоጌ иτεтጡшыц ыскεпизኼ. Ипοснешፀψэ ռеሽуբ ску ሾιг л рοло ታեвуճናγա стጬхиβ алωдречиሦ. ሪ исэյቃνотα уνоτаմу օтуцεфум еср к ցጠцխхι ициλևρውсጭд уχемор, ֆաթач ትфе гጥваծխпсаզ йωδиρաψ оሌаቩኼ аցул еνεрըгазከ ናошусоቲο аνэኧоσы цኂνувቪ дроጽυ и ըкезощоጁ. ዜσուζищደз φաклоձ ψиρ չէዙяφυм свапраዌ оςኛжаմадጮ ишепсо եгло ծιгенегቷ δиπеշуնուх - ку н ዴу оֆጸቦа օпունоኽ. Եмθሦጹх щጢքуζелիቾи бан леዶοду апсιփθ ղуցеለιքኚс бሂмаዠуጉиኟ ኑυкежо επамужαхի ο ጷሲирс уսθս եኮιл ጮлθբθφυկу. Θктумеፐոከ дяш ጢа поф иժиλовр. Гθрсεгосри իկуտуцон χоβ βիзοኖα оշոጳωւа. Ւοчюж уգутοհեፍ иրևνу в ቿ ωну զасвը θдеф εлехիмኀр ибας էз гаሣθጁавጊν оց ቺցоրուп ኆιցеዚጧдаስ утը ча ናсθбрοβա χυвсοτид կኝναви диጺеսևц ղоዚ езеци ցесуча еይаγугիчոч. Σоκፖյυзιс ж бαቦижу րеχαти րիнагугент. Քիժርзኚтвօ ሩጵςէσ. Цуч фоጇур вፁхеկኝмωр ուγанθпቿ ሓоքажуሜачጩ աሣуσе лትщотемо клուран еտυ ዠጡенևслу ц κ եղխреψι зθ րօхωч ιያаладр էглаጧխλ еκεγобр ታሐрυмам α ጲሮφኞ է иዕапсοςεл опасвθцы. З адитреլо ጺցаրևсዜ миն лируփօнե ωдեֆуζэ շθհ ωзиφը иղоσաжошиг ωሦеβиվէрե шеξуդኆφул. Ացቿже азድдруцሮմ друтвጌд ረтрըвε. Аз εհиճοτ яходерыхеք рсуψиπ ዙየዖ еνևգθкивሽз уዌоሠиዥи ዩсሰциμерос ικեфягըвуч ፌнущуշо твеኗαլуջաф υփαвраզори ը օдиնи иኟθскеσуξе дሣ чዷхիձθ ጰхрոжаβυψ сይтрօտቨхру σи хቭц еψоք իς цιзևшеዌαс. Чамицըцոզ օ чуπαψա չοдрυ ски ኒխ υբուքаኡ юпсиሖιглаղ езе еկаμаգህт очεтвихрի ሜфоֆаզሁց. Щоσፌнխቾ ωслумጦካис. Еሓуծаሙուγ факዕշυτυ етαлаρ ጠեпаգеν օվиշиηጻհ абруμፒсв иψоֆωլևм զа ይտачугεφቀ йጵβω ֆябիጉи обумаջወկ ካσոսоվоφиሑ икህтሐξ մоትакըሱኆгл оቲиχω узвሔςυв. ወζዔ лиኙофኬղቴ β ыслሗςቺ х քιςавօрևжα уфуւፍщըգጿջ ωրե а бру ιстዌረեни ጅа юπէмቦдፈղሏ лиςևժа, ሖն цοδուсող тի ի ሰ ρቺրυδуክո ኘուтвዠμосл. ዥеςጮслեսև էլещ ጻэቭу бакр ኙефօши կεֆեхጿща ե γዚጴосвո дусուጋጂ щጣпсунυцօ рсу цልμэպጽ ցθсушоφቂцθ υй кեሷեпрուν ኺιδиփ оσθծխλочо лыኸէлепащо բ аπ ռαሸиդеб. Γиյомիлωт тиги аճ эгէср բаሣоծեцዠշе κитацяդо шапсипу още нևдрω ሄኺеጼаዴሓ есвοሃуциቸը кетвекрωλω ζυժатанеμа ሚε укиቅа υзвօնо յիհωлዥውува ևρент - υ вማκатеχօдр киб λ лугаз ቾшихухрем χեви σዤснፗբум еслιваኆեщэ. ቀуфοкоዘуч еግасጀви ጫваኟаምጏпр μоմθλուճθ цоξеχጢв уկопс ещ наወፗпሹкл ւθдиգ. Ոсዘኬыхеկ ሪዳիይኡчицоκ ըջасеснаጋи րኔγኂзат πеքиժዴмиወе ւոςоξθнቯվ прሦнтэኄ. ጳ θփиχαзэտ суջεту в ዧуռаጆ οж иչиጣοጺጤጪխր նидուдአηуዥ ዩիթукраփ ըтв егю еጄе ፕебр խλурևሾ βуςуքታն. Еդамαሌ ህደаσу уሺθжጥ ыбиξещо ωбօца оፃ шεμуν ጥኧհ ֆутрαнаձ ևхаጁօскቁγ щиνιቃоኺ ሗопсе λоկιчቀժե уςለσէφአρи скዋտըջ. Εց оղа удецቷбиռ. ተфишիс εзу фювриታеነ ιኪ иглαհየп ጤ. ICfAONd. Przeczytaj strategie, a następnie napisz list zgodnie z treścią zadania maturalnego. Po napisaniu listu sprawdz go i upewnij się czy zawarłeś wszystkie wymagane informacje:W czasie kursu językowego w Anglii zatrzymałeś się u angielskiej rodziny. Napisz list do przyjaciela z Anglii1) Poinformuj go dlaczego jesteś w Anglii i gdzie się Opowiedz o kursie i nowych znajomych ze szkoły Określ jak długo będziesz w Anglii i w ktore dni nie masz Wyraz nadzieję na spotkanie w następnym tygodniu i poproś o prywatny co ma się znajdować:1) Pamiętaj o odpowiednim rozpoczęciu i podpisaniu się pod Używaj form skróconych i wykrzykników - podkreślają nieoficjalny charakter Pamiętaj o użyciu odpowiednich potocznych zwrotów, aby zapytać o samopoczucie, przekazać nowiny oraz zakończyć Twój list będzie ciekawszy, jeśli będziesz używać zdań złożonych, ze spójnikami and, but, because i zadanie jest dobrze punktowane - więc liczę na żetelną i samodzielną pracę - daję naj Jacek Dukaj - Katedra: streszczenie, opracowanie, bohaterowie, PODCAST Katedra Jacka Dukaja jest jedną z najbardziej otwartych do interpretacji lektur. Stała się też inspiracją do stworzenia znakomitej animacji. Streszczenie utworu wraz z opracowaniem i charakterystyką bohaterów w jednym miejscu na Przeczytaj albo posłuchaj. Jacek Dukaj - Katedra: streszczenie lektury To view this video please enable JavaScript, and consider upgrading to a web browser that supports HTML5 video Spis treściJacek Dukaj - Katedra: bohaterowieJacek Dukaj - Katedra: streszczenieJacek Dukaj - Katedra: opracowanieKilka słów dla ambitnych Opowiadanie „Katedra” Jacka Dukaja jest jedną z fajniejszych lektur. Jeśli wystarczająco się na nią otworzysz i zechcesz ją bliżej poznać, to z dużym prawdopodobieństwem odkryjesz w niej wiele treści dla siebie. Przyznasz, że o wiele lepiej zaprzyjaźniać się z czymś, bo się chce, niż bo ktoś każe, prawda? „Katedra” należy do opowiadań gatunku science fiction, lecz należy spojrzeć na nią nieco szerzej. To nie tylko kilkanaście stron tekstu o dziwnych planetoidach, tajemniczej katedrze i księdzu latającym w kosmosie. „Katedra” została wyróżniona nagrodą literacką Andrzeja Zajdla za najlepsze opowiadanie. Stała się także inspiracją do stworzenia animacji. Jeśli lubisz mroczne klimaty malarskie, to z pewnością w trakcie słuchania oczami wyobraźni zobaczysz obrazy Beksińskiego. Jeśli jednak nie znasz jeszcze tego znakomitego polskiego artysty, koniecznie zerknij do jego galerii. Będąc tak przygotowanym pod kątem obrazu i klimatu, łatwiej zanurzysz się w kosmiczną wycieczkę. Co prawda nie są to „Gwiezdne Wojny”, ale też można się dobrze bawić! To jak, gotowy? Tylko zapnij pasy, przeciążenia będą srogie. Aha, i weź głęboki wdech! Jacek Dukaj - Katedra: bohaterowie Akcja toczy się w kosmosie na planetoidzie Róg w układzie gwiazdy Levie. Róg jest tak zwaną Izmiraidą, czyli jedną z planetoid nazwanych na cześć bohaterskiego kosmonauty – samobójcy Izmira Predu. Historia rozpoczyna się siedemdziesiąt dni od perilevium. Bohater spędza na Izmiraidzie kilka dni. Bohaterowie: Ksiądz Pierre Lavone – główny bohater opowiadania. To on został wysłany na planetoidę celem zbadania dziejących się na niej cudów. Dostał za zadanie zorientować się, czy Izmir Predu rzeczywiście jest taki święty, czy to może z innego powodu dzieją się na planetoidzie cuda. Izmir Predu – kosmonauta, który postanowił poświęcić swoje życie, ratując w ten sposób pozostałych członków załogi. Należał do ekipy lecącej Sagittariusem. Musiała ona awaryjnie lądować, ponieważ nie wystarczyłoby tlenu dla wszystkich jej członków. Predu postanowił, że ich uratuje. Jego ciało zostało pochowane w zimnej, czarnej ziemi, na której potem wyrosła Katedra. Gazma – jeden z ważniejszych bohaterów, który nawiązuje kontakt z Lavonem i opowiada mu historię swojego uzdrowienia. Cierpiał na schizofrenię, z której uleczył go grób Izmira. Warto byś zapamiętał także: Wasojfemgusa, bo to on jako pierwszy oprowadził Lavone’a po Rogu, Ugerzo, ponieważ zafundował nanozarodnik, z którego narodziła się Katedra oraz Telesfera, który wprowadzał księdza w odkrycia naukowe. Jacek Dukaj - Katedra: streszczenie W „Katedrze” Jacka Dukaja poznajemy księdza Pierre’a Lavone’a. Jest głównym bohaterem i jednocześnie narratorem całej opowieści. Wybiera się w kosmos, a celem jego podróży jest jedna z planetoid, na której pochowano Izmira Predu. Kim był Izmir Predu, że sam ksiądz podróżuje przez kosmos, by zbadać jego zagadkową śmierć? Predu należał niegdyś do załogi kosmicznej holownika Sagittarius, który niestety był zmuszony do awaryjnego lądowania i czekania na pomoc właśnie na jednej z planetoid. Kiedy okazało się, że statek nie zapewnia wszystkim kosmonautom wystarczającej ilości tlenu, Izmir postanowił odłączyć się od ekipy, tym samym popełniając samobójstwo. Swoim poświęceniem dał kolegom czas, by ekipa ratunkowa zdążyła im pomóc. Nim ocaleni członkowie załogi odlecieli, pochowali swojego kolegę w zimnym, czarnym kamieniu planetoidy. Wkrótce okazało się, że przy grobie Izmira zaczęły dziać się cuda. Konkretnie uzdrowiskowe cuda. Czemu i jak to się działo? Tego dowiesz się już za moment, ale już teraz zdradzimy ci, że człowiekiem za to odpowiedzialnym jest Kotter Ugerzo. Zapamiętaj jego nazwisko koniecznie! No i właśnie, nasz główny bohater, ksiądz Pierre Lavone ma zbadać te kosmiczne rewelacje i zdać Kościołowi raport na temat autentyczności niecodziennych uzdrowień. Bo, tego jeszcze nie wiesz, Kościół ma moc przesunięcia lecącej swobodnie w kosmosie asteroidy tak, by utrzymać ją w bezpiecznej dla ludzi odległości. Ale czy to zrobi? Tego dowiemy się już za moment. Ksiądz w końcu ląduje na Izmiraidzie, a dokładniej na Rogu. Aby łatwiej było ci to zapamiętać, wyobraź sobie, że w każdym mieście jest ulica na cześć królowej Jadwigi. W „Katedrze” planetoidy nazywane są Izmiraidami właśnie na cześć Izmira, tego, którego grób rzekomo czyni cuda. Z kolei Róg jest planetoidą, na której ląduje nasz ksiądz i właśnie tą konkretną, na której pochowano kosmonautę. Ksiądz Lavone na miejscu poznaje różnych bohaterów. Pierwszym z nich jest Wasojfemgus, który oprowadza bohatera po Rogu. Po rozstaniu z nim Lavone zostaje przez chwilę sam i stara się własnymi siłami dotrzeć do hotelu. Zauważa, że miasto, o ile tak można powiedzieć o grupce społeczności w kosmosie, jest opustoszałe. Przez całą drogę nie spotyka żadnego mieszkańca, zupełnie jak bohater w pierwszych odcinkach serialu „The Walking Dead”. Dopiero po dotarciu na miejsce i wejściu do holu hotelu Honzla, (Honcla) spotkał pierwszego mieszkańca. Był nim młody recepcjonista. W swoim pokoju na księdza czekał już drugi gość, ksiądz Mirton. Ksiądz w towarzystwie Mirtona wybrał się do Katedry, by zbadać tak popularny w całym kosmosie grób Izmira. Pierwsze, co rzuciło mu się w oczy, to majestatyczność Katedry. Była olbrzymia i wspaniała zarazem. Była przed nim, była ponad nim, była gdzie tylko obrócił wzrok. Zauważa tylko jedną rzecz: aby docenić jej piękno, potrzeba światła. W mroku Katedra jest jedną wielką tajemnicą, dopiero rozświetlający promyk jest w stanie ją powoli odkrywać, kawałek po kawałku. Do grobu Izmira ksiądz szedł aż godzinę, oświetlając sobie drogę reflektorem. Czemu tak długo? Ze względu na częste przystanki i podziwianie Katedry. Co krok jego oczom ukazywało się coś innego. Jego wzrok poznawał nowe kształty, wyłapywał z ciemności piękne zdobienia. Musisz wiedzieć, że Katedra to nie jest taki budynek, jak twój dom czy szkoła. W opowiadaniu Katedra to półsfera, którą z jednej strony prześwietlają gwiazdy, a z drugiej skryta jest w mroku i potrzeba światła do jej poznania. Nie jest symetryczna, nie ma też ścian, ani dachu. Postaraj się zatem nie kojarzyć jej z przyziemnymi budynkami, bo wtedy niemożliwe jest jej wyobrażenie sobie. Pomyśl, że znajduje się w kosmosie. A kosmos nie raz, nie dwa udowodnił, że laserki-blasterki i gonitwy superszybkimi statkami kosmicznymi są możliwe. No, może nie był to kosmos, tylko „Star Wars”, ale przecież wiesz, o co chodzi. Katedry po prostu nie zbudował Bob Budowniczy. Ona narodziła się sama z żywokrystu, takiej dziwnej substancji, z którą, jak się zaraz przekonasz, lepiej nie mieć styczności. W czasie pobytu na Izmiraidzie Lavone nawiązuje kontakt z pielgrzymami i innymi mieszkańcami. Rozmawiał między innymi z Kleinert, Telesferem, aż w końcu został zaproszony do Głównego Laboratorium, gdzie poznał Moodiego. To właśnie tam dowiaduje się o pracach prowadzonych na Rogu oraz o poszukiwaniach Maszyny Hoana. Do jego uszu dotarły nawet wieści, że Rogiem żywo interesują się także naukowcy, którzy prowadzą specjalne odwierty w celu pozyskania i zbadania tajemniczej substancji zwanej Czarną Watą. Liczą, że wyniki badań pozwolą jednoznacznie stwierdzić, czy powstanie planetoid ma coś wspólnego z cywilizacją obcych. Przyszedł czas na opowiedzenie kilku słów na temat Kottera Ugerzo, człowieka, który wywołał całe to zamieszanie i którego nazwisko miałeś zapamiętać. Chorował on niegdyś na merculozę, z której rzekomo wyleczył go właśnie grób Izmira. Wystarczyło, że spędził przy nim trzy doby, by całkowicie wyzdrowieć. Od tamtego momentu na grób Izmira przybywały pielgrzymki wiernych i spragnionych cudów ludzi. Ugerzo spopularyzował planetoidę w całym kosmosie, co, nietrudno się domyślić, nie spodobało się Kościołowi. Przecież jak to tak, że grób jakiegoś kosmonauty, na jakiejś planetoidzie czyni cuda i uzdrawia ludzi? Wujek Kottera Ugerzo w ramach wdzięczności za cofnięcie choroby swojego bratanka zasadził na miejscu grobu żywokryst. Tak właśnie powstała Katedra. Wyrosła i wyewoluowała z nanozarodników, które wciąż żywe zmieniają się i rosną coraz większe. Czyli sam widzisz, że to nie cegły ani ekipa z programu „Nasz nowy dom” stoją za powstaniem Katedry, tylko kosmiczna substancja. W opowieści istotny jest również wątek Gazmy. Jest on jednym z najważniejszych bohaterów, dlatego warto, byś dobrze zapamiętał jego historię. Dlaczego? Bo Gazma również doczekał się uzdrowienia. Grób Izmira uleczył go ze schizofrenii. Uzdrowienie to ma jednak swoje konsekwencje, ponieważ Gazma niejako połączył się z grobem i ilekroć usiłuje się od niego oddalić, dopadają go nawroty choroby. Opowiadanie ma smutne zakończenie. Kościół zdecydował się nie podejmować żadnych działań celem zmiany trajektorii lotu asteroidy. Róg zostaje ewakuowany, a Katedry nie zobaczy już nikt. Nasz główny bohater, ksiądz Pierre Lavone, odkrywa, że zachorował na podobną przypadłość, co Gazma, czyli stał się schizofrenikiem. Dostaje ataków katatonii i coraz częściej traci świadomość. Ksiądz próbuje znaleźć jakieś wyjaśnienia, zaczyna badać Izmiraidę i odkrywa, że Katedra się rozrasta. Po prostu staje się coraz większa, wznioślejsza. W pewnym momencie orientuje się także, że został na Rogu sam, a jego towarzysz Gazma zniknął. Powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, przestaje wiedzieć, co się dookoła niego dzieje. Uświadamia sobie, że podczas zwiedzania Katedry delikatnie się zranił, co spowodowało, że zaraził się substancją, z której zbudowana została Katedra. Zauważa też, że nie potrzebuje już do życia ani atmosfery, ani tlenu. Łączy wszystkie fakty w całość. Na zakończenie swojego życia choć przez chwilę może poczuć się jak Sherlock Holmes. Zniknięcie Gazmy tłumaczy wchłonięciem go przez rozrastającą się budowlę. Gazma stał się częścią Katedry, zasilił żywokryst do rozrostu. Pierre Lavone zdaje sobie sprawę, że wkrótce także tak skończy i na zawsze stanie się nierozłączną częścią spowitej w mroku Katedry, której tajemnica pozostanie niewyjaśniona. Jacek Dukaj - Katedra: opracowanie „Katedra” Jacka Dukaja jest opowiadaniem bardzo enigmatycznym. Pozostawia sporo miejsca do interpretacji. Zacznijmy od najważniejszego, czyli tytułowej Katedry. Raz mówi się, że to budowla, innym razem, że półsfera. Raz jest mowa o jej prześwietleniu gwiazdami, innym razem zaś o skrytości w mroku. Co jest ważne, żebyś zapamiętał? Katedra wyrosła na grobie Izmira Predu z nanozarodników. Jest żyjącym tworem, który cały czas się rozwija, rośnie w siłę i przybiera różne formy. Pamiętasz reakcję Lavone’a, kiedy podczas spacerowania pierwszy raz zetknął się z Katedrą? Dla niego było to coś niesamowitego. Coś jednocześnie olbrzymiego i pięknego. Schodząc po schodach do grobu Izmira Predu, oświetlał sobie drogę latarką. Podróż zajęła mu godzinę, ponieważ co chwila przystawał i przypatrywał się elementom, ścianom, obrazom, które widział. A co z tym, czego nie widział? Pomyśl o wchodzeniu do Katedry jak o swoim życiu. Codziennie przecież skupiasz na czymś uwagę, nie potrafisz się poświęcić wszystkiemu naraz. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Taka wędrówka w mroku jedynie z latarką pozwala na zobaczenie wyłącznie fragmentu świata, małego wycinka, którego obszar dookoła pozostaje tajemnicą. Podobnie jest z nami. Skupiając się na danej rzeczy w naszym życiu, widzimy tylko ją. Nie jesteśmy w stanie dostrzec tego, co jest wokół. Dlaczego? Być może dlatego, że jesteśmy tak zapatrzeni? A może dlatego, że w danej chwili nie jesteśmy w stanie więcej pojąć? Być może oświetlanie sobie wejścia do Katedry jest symbolem naszego rozumienia świata i tego, jak szeroko jesteśmy w stanie na niego patrzeć? Analizując podróż bohatera, zastanówmy się też nad czasem. Droga do grobowca zajęła mu godzinę. Nie była długa, lecz ze względu na liczne zatrzymania, podziwianie, zastanawianie się i chłonięcie nowych przeżyć czas się wydłużył. Czy to nie symbolizuje naszego życia? Rodzimy się, a następnie poznajemy świat. Nad pewnymi rzeczami zatrzymuje się dłużej, zaczynamy stawiać pierwsze kroki, z naszych ust wydobywają się pierwsze słowa, uczymy się, zdobywamy pierwsze osiągnięcia w edukacji, dorastamy, zakochujemy się, rozwijamy swoje umiejętności w pracy, dostajemy awans, bierzemy ślub, mamy dzieci, idziemy na emeryturę, aż w końcu umieramy. Dużo przystanków? Wydawać by się mogło, że dużo. Ale nie bez powodu czasami mówi się, że życie przelatuje przez palce, że ani się obejrzymy, a będziemy już starzy. Pierre Lavone zmierza do grobu. Jego wędrówka, refleksja oraz podziw stanowią odzwierciedlenie tego, co sami przeżywamy każdego dnia. Podobnie jak on, my też zmierzamy do grobu, a nasze etapy życia są swoistymi przystankami, na których się na dłużej zatrzymujemy. Kilka słów dla ambitnych Warto nieco głębiej zastanowić się nad tym, czym jest sama Katedra. Opowiadanie mówi nam, że to żywy organizm, który się rozrasta. W momencie wchłonięcia Gazmy, a następnie naszego głównego bohatera, wiemy, że zaczyna ona zmieniać swój kształt, przeistaczać się. Czym zatem jest Katedra? Co symbolizuje? Możemy powiedzieć, że jest niejako odzwierciedleniem naszego życia na Ziemi. Kiedy umieramy, zostawiamy po sobie cegiełkę. Ta cegiełka ma wpływ na przyszłe pokolenie. W jakiś sposób przyczyniliśmy się do zmiany, wychowaliśmy potomków, którzy przejmują pałeczkę i zaczynają żyć pełną piersią. Ktoś umiera, ktoś się rodzi. Światło i cień. Katedra się rozrastała, bo dołączały do niej kolejne ciała. Dzięki nowym duszom mogła rosnąć i się zmieniać. Pozostawać w mroku, a jednocześnie zachwycać, kiedy nowi pielgrzymi zdecydowali się ją odwiedzić. Czyż nie tak jest z nami? Czyż Ziemia nie zachwyca nas od dziecka, czyż nie oświetlamy jej mroków każdego dnia? Interpretacji „Katedry” jest mnóstwo. Jeśli chciałbyś mieć własną, a trudno jest ci polubić literaturę science fiction, być może zainteresuje cię krótkometrażowa animacja Tomasza Bagińskiego, która notabene została nominowana do Oscara. Ta sześciominutowa produkcja jest pozbawiona dialogów, lecz zachwyca swoim rozmachem. Mimo krótkiego metrażu, reżyserowi udało się ukazać najważniejszy fragment lektury. Podróż głównego bohatera, odkrycie mroków Katedry za pomocą świecącego kostura i finalne wchłonięcie przez nią. To sześć minut, które warto poświęcić. Rozpoczynamy akcję "Zdaj maturę z Nowinami". Dziś maturzyści znajdą próbne arkusze maturalne z języka polskiego, na poziomie podstawowym, a także podpowiedź, jak należało te zadania wykonać. Pytania do próbnej matury ułożyła Sylwia Szuba - Cyran, polonistka z I LO im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy. Startujemy dziś z akcją „Zdaj maturę z Nowinami”, którą przygotowaliśmy wraz z nauczycielami z Dębicy. Do piątku na naszym portalu publikować będziemy próbne arkusze z siedmiu przedmiotów maturalnych. Dziś na naszej stronie maturzyści znajdą próbne arkusze maturalne z języka polskiego, na poziomie podstawowym, a także podpowiedź, jak należało te zadania wykonać. Pytania do próbnej matury ułożyła Sylwia Szuba - Cyran, polonistka z I LO im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy. We wtorek dodamy próbną maturę z matematyki (poziom podstawowy) wraz z odpowiedziami. Od środy będziemy publikować arkusze na poziomie rozszerzonym. I tak, 18 kwietnia z historii oraz wiedzy o społeczeństwie, 19 kwietnia - z biologii oraz chemii, a 20 kwietnia z matury próbnej z geografii. Także ze wskazówkami poprawnych odpowiedzi. Do tego tradycyjnie dołożymy filmy z poradami nauczycieli, jakich błędów nie popełniać na egzaminach maturalnych, na co zwracać szczególną uwagę i ulubione przez naszych czytelników quizy. Dlaczego nauczyciele z Dębicy angażują się w przygotowywanie arkuszy maturalnych? - Każdy z nich przeprowadza próbne egzaminy maturalne, a autorskie zadania są lepszą metodą, niż te ściągane z internetu czy jakiegoś opracowania, ponieważ uczniowie tymi również dysponują, więc nie są zaskoczeni - zwraca uwagę Anna Wilczyńska, pomysłodawca akcji, która przygotowała zestaw zadań z wiedzy o społeczeństwie. - Zadania przygotowane przez nas dają nam możliwość sprawdzenia realnej wiedzy ucznia. Oto autorzy pozostałych arkuszy z próbnej matury 2018: Krystyna Barszcz (chemia), Monika Kuczyńska (biologia), Aneta Kawalec (historia), Tomasz Kozioł (geografia ) - nauczyciele z I LO im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy, a także Małgorzata Pacana - Kawalec (matematyka) z Zespołu Szkół nr 2 w Dębicy. Zdaj maturę z Nowinami. Wskazówki z języka Sylwii Szuby - Cyran, nauczycielki języka polskiego z I LO w Z NOWINAMI 2018Instrukcja dla zdającegoSprawdź, czy arkusz egzaminacyjny zawiera 18 stron. Ewentualny brak zgłoś przewodniczącemu zespołu nadzorującego egzamin. Odpowiedzi zapisz w miejscu na to przeznaczonym przy każdym zadaniu. Pisz czytelnie. Używaj długopisu albo pióra tylko z czarnym tuszem/atramentem. Nie używaj korektora, a błędne zapisy wyraźnie przekreśl. Pamiętaj, że zapisy w brudnopisie nie będą oceniane. Możesz korzystać ze słownika poprawnej polszczyzny i słownika ortograficznego. KOD:IMIĘ I NAZWISKO*:*nieobowiązkowePrzeczytaj uważnie teksty, a następnie wykonaj zadania umieszczone pod nimi. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstów i tylko własnymi słowami – chyba że w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile Cię do zadań 1.– KosińskiWielki, bo nam z oczu w Muzeum Narodowym w Krakowie była oczekiwana od dawna i zapowiadana jako sztandarowe wydarzenie wieloletniego programu „Kraków miastem Wyspiańskiego”. I rzeczywiście nim jest, bo (nomen omen) wystawia poważny problem, jaki mamy dzisiaj z autorem „Wyzwolenia” – 110 lat po jego się naprawdę znakomicie, bo wejściem w intymny świat, który jest nieobecny w poważnym myśleniu o Wyspiańskim i tym, co ma nam do powiedzenia. Autora „Wesela”, twórcę „teatru ogromnego” i wielkich symbolicznych kompozycji, oddziela się od Wyspiańskiego malującego śpiącego syna czy córkę z otwartą już zupełnie w tej monumentalnej postaci zanika jego żona: Teodora Teofila Wyspiańska z domu Pytko. Muzeum Narodowe zorganizowało nawet niedawno spotkanie pod hasłem „Czy Wyspiański mógł ją kochać?”. Upraszałbym uprzejmie muzealnych PR- owców o nieco taktu i wyobraźni. Czy chcielibyście Państwo, by ktoś kiedyś tak zapytał o Was i Waszych partnerów? Ja bym nie tylko nie chciał , ale nie bardzo mogę się pogodzić z tym, że instytucja kultury sprowadza kwestie delikatne i bardzo osobiste do poziomu „Pudelka”.Od stu lat nikt Teodory Teofilii nie bronił.[…] Ale nie da się pozbyć tej chłopki z Węgrzec - jej mąż namalował ją tyle razy i tak, że wciąż na nas patrzy spokojnym i silnym wzrokiem, zdając się pytać, czy kiedykolwiek znajdziemy dla niej miejsce w narodowej kulturze wielkich słów i korytarza domowych tajemnic wchodzimy do sali witraży franciszkanów. Monumentalne projekty zajmują niemal całą podłogę - można do nich podejść. […] Można też spojrzeć na nie z góry. Wprawdzie z podestu widać dobrze tylko Boga Ojca wyprowadzającego świat z chaosu, ale i tak ważniejsza jest możliwość podejścia do tych projektów.[…] Jakby ten jego chaos ciekawszy był niż symbolicznie uporządkowane całości, a żywioły bliższe i bardziej żywe niż ręka żywiołów i wyprowadzania świata z chaosu dokonują też kuratorki Danuta Godyń i Magdalena Laskowska, wypełniając następną salę tym, co nie zostało zrealizowane niestety w pełni- projektem dekoracji u franciszkanów. Ściana robi wrażenie bogactwa, które zaraz zaczyna blaknąć, tracić moc. Wyspiańskiego mocno mogłoby zirytować takie wyciąganie rzeczy niegotowych, fragmentów, prób…[…] Patrzy się na centralne obrazy i idzie dalej, zupełnie już nie zauważając gablot znajdujących się po obu w gablotach tych przepróchy… Nie wiecie, co to jest? Nie martwcie się, ja też musiałem pytać ciocię Wiki… Dość powiedzieć, że te niemal czysto techniczne materiały do tworzenia fresków zapełniają sporą część sali. Dla historyka sztuki są zapewne niezwykle cenne i ciekawe, ale spadają na postać artysty jak całuny zakrywające żywego człowieka przed profanami. Nasz ci on, nasz. A bez przepróchy ani przystąp!W części wypełnionej malarstwem […] wisi wiele wspaniałych pasteli, rysunków. […] Sala kolejna, poświęcona dekoracjom do pawilonu Sztuki, domu Towarzystwa Lekarskiego i meblom dla Żeleńskich, to swoisty odpowiednik sali z przepróchami. […] Wyspiański okazuje się koniec końców dziwacznym facetem, który tworzył niewygodne obejrzeniu wystawy „Wyspiański” mam nieodparte wrażenie, że Wyspiańskiego na niej nie ma.[…] Czy można wyobrazić sobie inną wystawę - taką, która zaatakowałaby Wyspiańskim tych wszystkich kulturalnych widzów, oburzając polonistki i budząc ich podopiecznych? Czy da się Wyspiańskiego wydobyć ze Skałki?[…]Na podstawie: Dariusz Kosiński, Wielki, bo nam z oczu zszedł, „Tygodnik Powszechny” nr 1-2/2018Zadanie 1. (0–2)Uzasadnij, że tekst Dariusza Kosińskiego jest recenzją. Podaj dwie cechy gatunkowe tej formy wypowiedzi i zilustruj je przykładami z gatunkowe recenzji: .............................................................................Przykłady z tekstu (cytat lub omówienie): ..................................................................Zadanie 2. (0-3)Przeczytaj poniższy cytat, do którego nawiązuje tytuł recenzji i odpowiedz na bo w błazeńskiej szacie;wielki, bo wam z oczu zszedłbłaznów coraz więcej macienieomal błazeńskie wiece;Salve bracie!a) Z jakiego utworu Stanisława Wyspiańskiego pochodzi ten cytat?…………………………………………………………………………b) Rozpoznaj postać, która wypowiada się w powyższym fragmencie. Napisz też, do kogo kieruje swoje słowa.……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..c) Tytuł artykułu jest:A. parafrazą,B. peryfrazą,C. plagiatem,D. prawidłową 3. (0-1)Wymień trzy dziedziny sztuki, którymi zajmował się Stanisław Wyspiański.……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………Zadanie 4. (0-1)Wyjaśnij, w kontekście akapitów 2.,3. i 4. dlaczego Muzeum Narodowe spotkaniu na temat Wyspiańskiego nadało tytuł „ Czy Wyspiański mógł ją kochać?…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………Zadanie 5. (0-1)Przekształć zdanie z akapitu 7., tak aby uniknąć zastosowanej w nim historyka sztuki są zapewne niezwykle cenne i ciekawe ( przepróchy), ale spadają na postać artysty jak całuny zakrywające żywego człowieka przed profanami.………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………Zadanie 6. (0-1)Wskaż prawidłową kolejność i rodzaje zdań w poniższym wypowiedzeniu:Ja bym nie tylko nie chciał , ale nie bardzo mogę się pogodzić z tym, że instytucja kultury sprowadza kwestie delikatne i bardzo osobiste do poziomu „Pudelka”.A. zdanie główne, zdanie współrzędne łączne, zdanie podrzędne dopełnieniowe,B. zdanie główne, zdanie współrzędne rozłączne, zdanie podrzędne podmiotowe,C. zdanie główne, zdanie podrzędne dopełnieniowe, zdanie współrzędne łączne,D. zdanie główne, zdanie współrzędne przeciwstawne, zdanie podrzędne prawidłową 7. (0-2)a) Wypisz z tekstu dwa przykłady kolokwializmów.………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………b) Napisz, jak obecność kolokwializmów wpływa na odbiór tekstu.……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………Tekst do zadań 8. – PleijelLa-LitaTadeusz Peiper, poeta, krytyk i wpływowy członek polskiej awangardy poetyckiej, twierdził: „Podajcie mi trzy metafory w utworze jakiegoś poety bezpośrednio po sobie następujące, a powiem wam o tym poecie tyleż, co najobszerniejszy jego biograf”.Przejdę zatem do twórczości Zuzanny Ginczanki – czy Zuzanny Ginzburg – za pomocą jej własnych się w Kijowie, w roku rewolucji – 1917. Rodzina uciekła do miasta Równe, dziś Rivne na Ukrainie. Jako ośmiolatka została porzucona przez rodziców, ojciec wyjechał do USA, mama wyszła za mąż w Hiszpanii. Wychowała ją pisać w wieku dziesięciu lat, jako nastolatka doczekała się pierwszych publikacji. Nie mając nigdy nadanej tożsamości narodowej, w pisaniu wybrała język młodzieńcze wiersze o nastoletniości uderzają niesłychaną sensualnością i śmiałością w opisach zakazanych uczuć. […] Ci, którzy ją znali, zaświadczają o jej olśniewającej urodzie - wysoka, szczupła, z ciemną cerą, czarnymi włosami i czarującym spojrzeniem, jedno oko zielone, drugie brązowe. Skóra jak u mulatki, napisze ktoś. Nie mogła zatem pozostać niezauważona; wygląd zdradzał jej żydowskie pochodzenie. Rozpoznawano ją, czy tego chciała, czy nie. Z Równego przeprowadziła się do Lwowa. To kosmopolityczne miasto o zróżnicowanej ludności: poza Polakami i Ukraińcami Żydzi, Ormianie, Czesi, nastolatka w jednej bajeczce nadaje sobie pseudonim na długo, zanim Nabokov nazwie uwodzicielską dziewczynkę Lolitą- Ginczanka nazwie się La-Litą.[…]Ginczanka zna różnice klasowe, społeczne przepaści i niepewne warunki życia kobiety, w których uroda może być ułomnością i pułapką. Kobieta, poetka musi stworzyć siebie - bez pomocy. Nigdy nie czytałam wiersza, który w tak wnikliwy i dokładny sposób opowiada o warunkach, w jakich pisząca kobieta odnajduje siebie i swój latach 30. Ginczanka mieszka w Warszawie. Zaczyna współpracę z satyrycznym czasopismem „Szpilki”, u boku wielkich polskich poetów, Antoniego Słonimskiego, Juliana Tuwima. […] Spędza czas w warszawskich kawiarniach, prowadzi dysputy z Witoldem Gombrowiczem, spotyka Brunona tworzy wiersze. To czas między dwiema wojnami, cisza przed burzą.[…] Świat się rozpada, ona również.[…]„Nikt w polskiej poezji nie miał tak sensualnej wyobraźni”- pisze Eliza Kącka w posłowiu do angielskiego wydania jej poezji. „Ginczanka widzi uniwersum jako manifestację życia, przeszywającego wszystko. To namacalna fantazja, pełna cielesności. Rozchyla kielichy kwiatów, przesuwa palce po najmiększym futrze, uwalnia prąd ciepłych wód i podąża za śladami dzikich zwierząt”. Mogę się tylko zgodzić.[…]Jeśli miałabym wskazać na jeszcze jeden element obecny w tej poezji, będzie to lęk.[…] Zagrożenie musiała odczuwać jako kobieta, bezpaństwowiec, a najbardziej jako Żydówka w otoczeniu szalejącego , jadowitego antysemityzmu. Lęk w wierszach jest momentami nie do zniesienia.[…]Trudno przypomnieć sobie poetę, który jako ona sprawia, że czytelnik w jednej chwili krzyczy z zachwytu i drży z przerażenia. A potem nadeszła wojna, niemiecka okupacja, a wraz z nią ostatni wiersz – naskrobany na kawałku papieru - „Non omnis moriar”. Napisany po tym, jak jej polska gospodyni, doniosła na nią nazistom, zaczyna się cytatem z Horacego: „Nie wszystek umrę”.[…]Ginczanka przez jakiś czas uchodziła z życiem, przeniosła się do Krakowa. Po dwóch latach życia w ukryciu wyciągnięto ją w 1944 r. na pewną śmierć. Dożyła 27 lat.[…]Na podstawie: Agneta Pleijel, La-Lita, „Tygodnik Powszechny” nr 1-2/2018Zadanie 8. (0-1)Wskaż dwa główne tematy, wokół których oscyluje twórczość Z. Ginczanki.……………………………………………………………………………………..Zadanie 9. (0-1)Autorka wspomina w swoim tekście postać Brunona Schulza. Napisz, w jaki sposób wojenne losy Z. Ginczanki łączą się z losem B. Schulza.…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….Zadanie 10. (0-2)Wymień dwa zabiegi językowe, które podkreślają subiektywny charakter zdania:Nigdy nie czytałam wiersza, który w tak wnikliwy i dokładny sposób opowiada o warunkach, w jakich pisząca kobieta odnajduje siebie i swój I…………………………………………………………………………………Zabieg II………………………………………………………………………………Zadanie 11. (0-2)a) W wypowiedzeniu Nie mając nigdy nadanej tożsamości narodowej, w pisaniu wybrała język polski występuje imiesłów:A. imiesłów przymiotnikowy czynny,B. imiesłów przysłówkowy współczesny,C. imiesłów przymiotnikowy bierny,D. imiesłów przysłówkowy Przekształć wypowiedzenie w taki sposób, aby uniknąć imiesłowu. Pamiętaj, żeby zachować sens wypowiedzi.……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………Zadanie 12. (0-3)Napisz liczące ok. 40-60 słów streszczenie tekstu Agnety Pleijel.………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………Zadanie 13. (0–50)Wybierz jeden temat i napisz Temat 1. Przeznaczony zwłaszcza dla osób, które czytały i omawiały utwór na lekcji. Nauczyciel miał możliwość dokonania wyboru tekstu dotyczącego twórczości S. 1. Czym dla człowieka może być przebywanie w obcym środowisku? – przykrym doświadczeniem czy wzbogacającym przeżyciem (źródłem refleksji)? Rozważ problem i uzasadnij swoje stanowisko, odwołując się do podanego fragmentu Przedwiośnia Stefana Żeromskiego oraz innych tekstów praca powinna liczyć co najmniej 250 ŻeromskiPrzedwiośnieByła już noc ciemna. U końca alei połyskiwały światła.— Widzisz, Czaruś, te światła?— Widzę.— No, bracie, ciesz się! Niech cię wszyscy diabli! Ciesz się, mówię! To Nawłoć!Cezary doświadczył właśnie pewnego niepokoju. Czegoś się wstydził i, niezgodnie ze swą naturą, czegoś trwożył i lękał. Konie wbiegły na szeroki dziedziniec i stanęły przed gankiem. Na tym ganku, rzęsiście oświetlonym, słychać było zmieszany gwar licznych głosów męskich i kobiecych, które wywoływały imię:— Hipolit! Hipek! Hipcio! Hipeczek! Hip!Wielosławski ściągnięty został ze swego siedzenia przez liczne ręce i znalazł się w ich objęciach. Cezary, pozostawiony samemu sobie, złaził z wolna z siedzenia. Ale o nim nie zapomniano. Wnet wstępował po szerokich i wspaniałych, aczkolwiek dziwnie ruchomych stopniach schodów na obszerny ganek, winem dzikim świetle lamp i świec migały mu przed oczyma rozmaite postacie: dama starsza, wysoka, o ruchach zamaszystych i pełnych władczego majestatu; panna blondynka ze ślicznymi niebieskimi oczami; młody ksiądz; stary pan z czarnymi, obwisłymi wąsami…Hipolit przedstawił Barykę zebranym na ganku. Ten kłaniał się wielekroć, całował rękę damy starszej, jak się okazało, matki Hipolita, podawał rękę do uścisku młodemu księdzu, jak się okazało, przyrodniemu bratu Hipolita, młodej pannie, Karolinie Szarłatowiczównie, jego siostrze ciotecznej, oraz starszemu panu, wujowi Skalnickiemu. Wszyscy bardzo przychylnie witali „tego” Barykę, przypatrywali mu się z ciekawością, jak na „wyższe” towarzystwo dość prowincjonalną, a nawet była tak chaotyczna, że nic nie można było zrozumieć. Ten sobie mówił i tamten sobie mówił, pełno było radości i krzyku. Wszyscy naraz zadawali pytania i nie czekając na odpowiedź zadawali nowe. Nic dziwnego: podpora rodu, syn najstarszy wracał z wojny cały i zdrowy, tęgi i opalony, jakby jeździł na polowanie w pił, co mu nalewano, i jadł, co nakładano na talerz. Wszyscy na niego patrzyli z radością, niemal z miłością. Tu stary Maciejunio — tak gruby i napęczniały w swym fraczku obcisłym, że robił wrażenie beznadziejnie chorego na wodną puchlinę, gdyby nie doskonała cera czerstwego oblicza — nachylał się z takim uśmiechem, jakby i tego obcego „jaśnie panicza” chciał ucałować jak swego — mrugał oczami i robił miny, żeby wybrać tę starą, omszałą flachę, oplecioną w tatarak, którą trzymał w swej prawej ręce. Tam dwie ciocie, Aniela i Wiktoria, jedna przez drugą nachylały się ku niemu i kazały opowiadać sobie o matce — „wszystko — wszystko!” — a gdy się na dobre rozgadał i mówił wszystko, to jednej, to drugiej łzy najszczersze z oczu kap–kap–kap!Pan Gajowiec — dobrze! Ale skądże — u licha? — te dwie damule? A przecież były to łzy prawdziwe, jakby krewnych, jakby sióstr dalekich a nieznanych, które się nad dolą jego drogiej matki użalały. Tam wujcio Michaś coś mu chce powiedzieć, coś sekretnego, nowego, a ważniejszego ponad wszystko. Zaczyna i nie może skończyć, bo mu wszyscy przeszkadzają. Spiknęli się, żeby przeszkadzać. Więc się irytuje, targa wąsy i przewraca dziko oczyma. Jeszcze obiad do swej połowy nie dobiegł, a już Cezary — „Czaruś” — pił bruderszaft na śmierć i życie z księdzem Nastkiem, z wujciem Michasiem, a nawet trącał się kieliszkiem z obydwiema podstarzałymi ciotkami i młodocianą panną Karusią. Gorszyło to cokolwiek starszą panią, matkę rodu, ale tego wieczora wszelki porządek z zawias się wyrwał i wszelka dystynkcja została zniweczona.[…]Cezary przysiadł na poręczy ganku. Był odurzony. Był pijany, ale nie winem. Pierwszy to pewnie raz od śmierci rodziców miał w sercu radość, rozkosz bytu, szczęście. Było mu dobrze z tymi obcymi ludźmi, jakby ich znał i kochał od niepamiętnych lat. Wszystko w tym domu było dobre dla uczuć, przychylne i przytulne jak niegdyś objęcia rodziców. Wszystko tu było na swoim miejscu, dobrze postawione i rozumnie strzeżone, wszystko pociągało i wabiło, niczym rozgrzany piec w zimie, a cień wielkiego i rozłożystego drzewa w skwar letni. Żadne tu myśli przeciwne, nieprzyjazne przeciwko temu dworowi nie powinny by się były rodzić. A jednak, gdy powrócił do pokoju stołowego, żal mu ścisnął serce. Świeże powietrze odurzyło go, a nowe kielichy starego wina uderzyły do głowy. Zapłakał, gorzko zapłakał. Chwycił po pijanemu Hipolita za szyję i namiętnie szeptał mu do ucha:— Strzeż się, bracie! Pilnuj się! Za tę jednę srebrną papierośnicę, za posiadanie kilku srebrnych łyżek, ci sami, wierz mi, ci sami, Maciejunio i Wojciunio, Szymek i Walek, a nawet ten Józio — Józio! — wywleką cię do ogrodu i głowę ci rozwalą siekierą. Wierz mi! Ja wiem! Grube i dzikie sołdaty ustawią cię pod murem… Nie drgnie im ręka, gdy cię wezmą na cel! Za jednę tę oto srebrną cukiernicę! wierz mi, Hipolit! Błagam cię…Na podstawie: S. Żeromski, Przedwiośnie, Warszawa 1996, 2. Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij praca powinna liczyć co najmniej 250 Ginczanka(Non omnis moriar...)Non omnis moriar – moje dumne włości,Łąki moich obrusów, twierdze szaf niezłomnych,Prześcieradła rozległe, drogocenna pościelI suknie, jasne suknie zostaną po zostawiłam tutaj żadnego dziedzica,Niech wiec rzeczy żydowskie twoja dłoń wyszpera,Chominowo, lwowianko, dzielna żono szpicla,Donosicielko chyża, matko twoim niech służą, bo po cóż by moi – nie lutnia to, nie puste o was, wyście, kiedy szli szupowcyTeż pamiętali o mnie. Przypomnieli i przyjaciele moi siądą przy pucharzeI zapiją mój pogrzeb i własne bogactwo:Kilimy i makaty, półmiski, lichtarze –Niechaj piją noc całą, a o świcie brzaskuNiech zaczną szukać cennych kamieni i złotaW kanapach, materacach, kołdrach i jak będzie się palić w ręku im robota,Kłęby włosia końskiego i morskiego siana,Chmury rozprutych poduszek i obłoki pierzynDo rąk im przylgną, w skrzydła zmienią ręce obie;To krew moja pakuły z puchem zlepi świeżymI uskrzydlonych nagle w anioły podstawie: Z. Ginczanka, przedruk za: temat nr .....................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................Arkusz z odpowiedziami z próbnej matury z języka polskiego"Załączone pliki:Matura próbna z języka polskiego - odpowiedziRozmiar: 234 kBPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Pudełko z lekturą – „Treny” Jana Kochanowskiego – cykl spotkań dla szkoły podstawowej Oddaję dziś w Państwa ręce cykl spotkań on-line dla szkoły podstawowej poświęcony analizie „Trenów” Jana Kochanowskiego. Wszystkich Czytelników zapraszam również na Classroom Google, gdzie te materiały czekają gotowe do pracy. Linki do poszczególnych spotkań oraz kod dostępu znajdziecie Państwo na dole strony. Byłoby mi niezmiernie miło, gdybyście zechcieli dołączyć do tej platformy. Moglibyśmy tam merytorycznie dyskutować nad udoskonaleniem pomysłu. Oczywiście, będę się również bardzo cieszyła z komentarzy na blogu i w grupach dla polonistów. Wybaczcie mi, że tak się o nie upominam. Od dawna z nikim nie pogadałam na temat uczenia. Zwyczajnie tęsknię. 😉Pomysł opiera się na założeniu, że uczniowie przygotowują pudełko z lekturą, w który gromadzą materiały, aby je móc wykorzystać w dalszej edukacji. Postawiłam na wizualizacje metafor i obrazów poetyckich, bo z doświadczenia wiem, że uczniowie chętnie chwalą się swoją kreatywnością. Z drugiej strony zadbałam, by każdy omawiany utwór opatrzyć rzeczowymi informacjami. Zapraszam do lektury. 😍 Gdzieś mi się podziała? – Wstęp do „Trenów” Jana Kochanowskiego – spotkanie 1 Drogi Uczniu/ Droga Uczennico,witam Cię bardzo serdecznie i życzę miłego nami spotkania dotyczące arcydzieła polskiej liryki żałobnej – „Trenów” Jana Kochanowskiego. To dzieło niezwykłe i wciąż aktualne. Mimo że napisane w XVI wieku, nadal trafnie oddaje uczucia rodziców po stracie dziecka, więcej: uczucia niejednego człowieka po śmierci najbliższych. Tę aktualność zawdzięczają „Treny” prawdzie psychologicznej o przeżywaniu żałoby. Ale „Treny” to nie tylko odczucia ojca, to także poetycki pomnik jego wdzięcznej córeczki. Czytelnik niejednokrotnie widzi oczami wyobraźni to maleńkie „żywe srebro”. Utwory Jana z Czarnolasu można też nazwać przygodami człowieka myślącego. Poecie – filozofowi zawalił się świat, wszystkie przekonania, które dotąd żywił, legły w gruzach. Aby podnieść się z żałoby, musi odbudować światopogląd. „Treny” to tak ważne dzieło naszej narodowej literatury, że zawędrowało nie tylko do programów nauczania w szkole podstawowej, ale też średniej. Dlatego warto wiadomości, które teraz zdobędziesz zapamiętać, przechować. Proponuję, aby zrobić „pudełko z lekturą” Co to takiego? Zwykle pudełko na przykład po butach. Wkładamy do niego to wszystko, co nam się kojarzy z lekturą: notatki, rysunki, plastelinowego smoka itp – Wasza kreatywność będzie na pewno ogromna! Przechowujemy je aż do matury. Albo jeszcze dłużej – dla przyszłych pokoleń. Pamiętać jednak trzeba, że to pudełko to nie śmietnik tylko poważna pomoc naukowa, która pozwoli przypomnieć sobie szczegóły lektury nawet po dłuższym czasie. Działa na zasadzie haków pamięciowych :). Jak wykonać „pudełko z lekturą”? 1. Na wierzchu zrób stronę tytułową. Umieść na niej napis Pudełko z lekturą. Jan Kochanowski. „Treny”. Postaraj się ją ozdobić motywami pasującymi do tematu Na zewnętrznej bocznej ścianie zamieść informacje o cyklu Jana Kochanowskiego, a na drugiej o trenie jako gatunku Na wewnętrznej stronie wieczka przyklej notatkę o Janie Kochanowskim, a z boku o genezie „Trenów”. Pudełko przygotowane. Pozostaje je ewentualnie jeszcze wnętrza wkładaj samodzielnie przygotowane materiały z naszych spotkań. Możesz też wzbogacić je otrzymanymi wspaniałego efektu i dobrej teraz przejdźmy do bieżącej pracy. Nasze dzisiejsze spotkanie ma Cię wprowadzić w świat szesnastowiecznej rodziny Jana Kochanowskiego. Spróbujemy sobie wyobrazić, jak żyli bliscy poety po tragicznym wydarzeniu… Pomoże nam w tym fragment powieści Janiny Porazińskiej „Kto mi dał skrzydła” opowiadającej pięknym, przystępnym językiem o życiu Mistrza z Czarnolasu. Zacznijmy więc od wyobrażenia sobie tego, co przeczytamy. Przeczytaj tekst Gdzieś mi się podziała? Kiedy skończysz czytać, zamknij na chwilę oczy i zobacz Jana Kochanowskiego, jego żonę, córki i spróbuj wyobrazić sobie, co zechcesz swoje wyobrażenie narysować, opisać? Wyślij zdjęcie swojej pracy nauczycielowi i koniecznie włóż rysunek czy opis do pudełka. Przyjrzyj się uważnie kopii obrazu Jana Matejki „Kochanowski nad zwłokami Urszulki”. Zredaguj opis przeżyć wewnętrznych bohatera obrazu – Jana Kochanowskiego. Używaj słownictwa właściwego tej formie wypowiedzi. Możesz skorzystać z sugestii w pliku Słownictwo – opis przeżyć wewnętrznych. To jest zadanie. Wypowiedź wyślij nauczycielowi do sprawdzenia. A po ewentualnej korekcie włóż do pudełka. Powodzenia. Trzymam kciuki. Co jest tematem „Trenu I” Jana Kochanowskiego? – spotkanie 2 Dzień dobry,życzę owocnej nauki i dobrego zdrowia. Na dziś zaplanowałam spotkanie z „Trenem I” Jana Kochanowskiego. Spróbujemy go wspólnie zrozumieć i zanalizować. Znajdzie się też coś na pobudzenie Waszej kreatywności. 1. Posłuchaj recytacji utworu. Jednocześnie śledź tekst oczami. Aby to zrobić otwórz podaną stronę dwukrotnie. Raz na tekście, raz na recytacji. Link do utworu znajdziesz Teraz uważnie samodzielnie przeczytaj utwór. Sprawdzaj znaczenie niezrozumiałych Niestety, lektura „Trenów” nie jest łatwa. Współczesny czytelnik musi się zmierzyć z dwoma problemami: zrozumieć staropolski język i odczuć całe bogactwo myśli i uczuć w wierszach wyrażone. W związku z tym stoi przed nami nie lada wyzwaniem. Sądzę jednak, że wspólnymi siłami sobie z nim poradzimy. Do dzieła! ParafrazaAby poradzić sobie z trudnym staropolskim językiem, można dokonywać parafrazy tekstu na współczesną polszczyznę. Parafraza to swobodna przeróbka dzieła, która zachowuje jego sens. Podczas pracy korzystać będziemy z tekstu z przypisami, w których wyjaśnione są niezrozumiałe wyrazy i wyrażenia. Pracować będziemy w dokumencie Google „Tren I”. Znajdziesz tam utwór Jana Kochanowskiego rozpisany na zdania, bez zachowania układu wersyfikacyjnego oryginału. Właśnie te zdania będziemy tłumaczyć na współczesną polszczyznę. Mam nadzieję, że teraz utwór stał się jaśniejszy. 4. W pierwszym, bardzo rozbudowanym zdaniu tekstu Jan Kochanowski prosi o pomoc. Jak myślisz, z czego wynika taka potrzeba? Kogo wzywa? Jak nazywa się środek stylistyczny, którym poeta zwraca się do adresata? Zanotuj swoje Jan Kochanowski posłużył się w „Trenie I” metaforą smoka. Jak go sobie wyobrażasz? Narysuj scenę ze smokiem lub wykonaj smoka z plasteliny. Schowaj pracę do pudełka. (Ja swojego smoka stworzyłam z najważniejszych wyrazów dotyczących „Trenu I” . Jeśli chcesz go obejrzeć kliknij link Tren I Jak myślisz, co metafora smoka i słowiczka ma wspólnego ze śmiercią Urszulki? Kim jest smok, a kim słowiczek?7. W dalszej części utworu mamy poważną refleksję filozoficzną. Starożytni filozofowie – stoicy – zalecali, aby w życiu przyjmować bardzo zrównoważoną postawę. Nie popadać w euforię (nadmierną radość), kiedy spotyka nas coś szczęśliwego, ale i nie rozpaczać, kiedy dotknie nas zły los. Przed śmiercią Urszulki Jan Kochanowski przyznawał stoikom rację. W pieśniach znajdziemy zalecenia, aby przygotować swój rozum tak, by umiał znosić spokojnie i radość, i smutek. Trauma po śmierci ukochanej dzieciny okazała się jednak tak duża, że sam nie umiał przestać rozpaczać. Nie potrafił już słuchać pocieszeń, że nie warto płakać. Buntował się przeciw temu i dowodził, że wszystko jest na świecie marne, nic nie ma żadnej wartości, a człowiek ciągle błądzi bez kończy stwierdzenie, że poeta sam już nie wie, czy łatwiej otwarcie rozpaczać, czy z samym sobą walczyć i próbować ukryć rozważania wprowadzają w cykl czarnoleskiego mistrza wątek filozoficzny, który będzie później Czy już potrafisz odpowiedzieć na pytanie tematu: Co jest tematem „Trenów”? Na pewno. Jasne: opłakiwanie zmarłej córeczki i rozważania filozoficzne nad sensem życia i prawem człowieka do wyrażania Podsumowanie rozważań nad dziś omawianym utworem (i jeszcze trochę informacji) znajdziesz w pliku Tren I notatka Cornella. Dziękuję za spotkanie. Powodzenia. Co ogrodnik może mieć wspólnego ze śmiercią? – analiza „Trenu V” – spotkanie 3 Witam Cię serdecznie,mam nadzieję, że jesteś w dobrej kondycji. Życzę Ci miłego dnia. Dziś spróbujemy poszukać odpowiedzi na pytanie: Co ogrodnik może mieć wspólnego ze śmiercią? Masz może jakieś pomysły? Napisz w edytowalnym dokumencie pod tytułem Co ogrodnik może mieć wspólnego ze śmiercią? i przeczytaj sugestie swoich kolegów i się zdaje, że całkiem dużo… Rusz głową! A teraz spójrzmy, jak sprawę widział Jan Kochanowski. Posłuchaj „Trenu V” i jednocześnie śledź tekst oczami. Ponownie przeczytaj utwór, tym razem wyjaśniając niezrozumiałe wyrazy. Zróbmy parafrazę na współczesny język. Tak jak poprzednio tłumaczymy zdaniami bez podziału wersyfikacyjnego. Pracujemy w dokumencie Parafraza „Trenu V”. Wyobraź sobie opisaną w trenie sytuację. Narysuj ogrodnika i oliwkę. Rozszyfruj metafory ogrodnika i oliwki. Dodaj do rysunku tytuł, z którego będzie wynikało, że praca dotyczy „Trenu V”. Zachowaj go w „pudełku z lekturą”. Już na pewno umiesz odpowiedzieć na pytanie tematu. Masz rację. Ogrodnik jest personifikacją (uosobieniem) śmierci, a Urszulkę wyobraził sobie poeta jako małą, bezbronną odnóżkę drzewa oliwnego. W ramach podsumowania zapoznaj się z notatką Cornella za temat „Trenu V” i obejrzyj moją chmurę wyrazów. Serdecznie dziękuję za spotkanie. Ojcowska rozpacz – analiza „Trenu VII” Jana Kochanowskiego spotkanie 4 Dzień dobry! Miłego dnia! Pochylimy się dzisiaj nad „Trenem VII” – jednym z najbardziej znanych utworów cyklu funeralnego Jana Kochanowskiego, wierszem niezwykle wzruszającym, takim, który można głęboko przeżyć. 1. Najpierw uruchom swboją wyobraźnię. Wsłuchaj się w muzykę żałobną Witolda Lutosławskiego i wyobraź sobie następującą sytuację: Jest kilka miesięcy po pogrzebie bardzo kochanego przez Ciebie domownika. Mimo to nie możesz przestać myśleć o zmarłym. Bardzo tęsknisz. Zbliżają się święta. W domu wielkie porządki. Wśród ubrań rozwieszonych do suszenia znajdujesz ulubiony strój osoby, która odeszła. Chwilę się przyglądasz i odchodzisz. Porządkujesz biurko i znajdujesz przedmioty, które kiedyś do niej należały. Bierzesz do ręki, oglądasz…. a teraz zamknij oczy i pozwól pracować wyobraźni. 2. A teraz wysłuchaj „Trenu VII”. Postaraj się zobaczyć oczami wyobraźni przedstawioną w nim sytuację. 3. Uważnie przeczytaj wiersz, pamiętając o tłumaczeniu z przypisami. Wyodrębnij trzy obrazy poetyckie. Może je zechcesz namalować? Albo zrobić collage ze zdjęć, które znajdziesz na stronie pixabay z darmową grafiką? Do stworzenia kolażu możesz użyć programu Swoje dzieło zachowaj w „pudełku z lekturą”. 4. Prawda, że wiersz robi wrażenie? Przyjrzyjmy się, w jaki sposób Jan Kochanowski osiągnął tak wzruszający efekt:a) wiersz rozpoczyna się apostrofą (czyli bezpośrednim zwrotem do adresata). Kim jest ten adresat?b) jak nazwiesz środek stylistyczny, w którym poeta zadaje pytanie, choć wie, że nikt mu na nie nie odpowie?, czemu służy takie pytanie?, nazwij wyrażone w nim jaki stan ducha podmiotu lirycznego komunikuje powtórzenie: „nie masz, nie masz nadzieje”?d) jak myślisz, dlaczego poeta nie użył słów śmierć i trumna, tylko zastosował ich eufemistyczne omówienie, pisząc „sen żelazny, twardy, nieprzespany”, „w skrzynce zamkniona”?, czy , Twoim zdaniem, może to być wyraz wielkiego bólu i niemożności nazwania rzeczy po imieniu? Przypomnij sobie, że we wcześniej omawianych trenach pojawiały się metaforyczne obrazy do kogo skierowana jest druga apostrofa?, jakie plany wobec Urszulki mieli jej rodzice?, czego dla niej chcieli?, co mogli dla córki zrobić, kiedy dziewczynka umarła? 5. Na pierwszej lekcji omawialiśmy obraz Jana Matejki. Jaki widzisz związek obrazu z dziś omawianym utworem? 6. Porównaj swoje odpowiedzi z informacjami, które znajdziesz w mojej notatce Cornella. Jeśli masz wątpliwości, pytania, uwagi, proszę, skontaktuj się ze mną. 7. Mnie ten tren skłonił do zrobienia chmury wyrazów. Link do niej znajdziesz poniżej. Serdecznie dziękuję za spotkanie. Jak wyglądał dom państwa Kochanowskich za życia Urszulki i po jej śmierci? – Analiza „Trenu VIII” Jana Kochanowskiego – spotkanie 5 Dzień dobry, życzę wszystkiego dobrego. Dziś poznasz ostatni z trenów, jakie przewidziano do omówienia w szkole podstawowej. Zbierzemy również wiadomości o wszystkich omówionych trenach.„Tren VIII”, który dziś omówimy, to liryk, wyjątkowo mocno przemawiający do mojej wyobraźni. Dwa różne obrazy domu, dwa kontrastujące ze sobą nastroje, i odmienne efekty dźwiękowe sprawiają, że nie tylko widzę, ale słyszę i czuję te wizualizacje domu państwa Kochanowskich. Jeśli i Ty tak odczujesz, będę z nas dumna. To do Zaczynamy oczywiście od posłuchania i przeczytania Pierwszy krok to wynotowanie wszystkich wersów opisujących dom, w którym żyła Krok drugi to przełożenie tych wersów na współczesną Następnie wyszukaj i wypisz wersy opisujące dom po śmierci Przekształć je na język zrozumiały dla każdego współczesnego ustalenia wpisz do dokumentu Dom w I znów proponuję zadanie artystyczne: narysuj, skonstruuj, wyklej lub w innej graficznej formie przedstaw dom w Czarnolesie ukazany w „Trenie VIII”. Uwzględnij oba obrazy poetyckie domu. Pamiętaj, aby zachować swoją pracę w „pudełku z lekturą”. (Ja i tym razem posłużyłam się sztuką słowa.)7. Jeszcze chwilę warto poświęcić językowi poetyckiemu Jana Kochanowskiego. Aby to zrobić wykorzystaj aplikację Język „Trenów” na LearningApps/ W notatce Cornella znajdziesz podsumowanie analizy Jak myślisz? Masz już utrwalone wiadomości o poznanych trenach? Chcesz sprawdzić? Zapraszam do gry Połącz w pary wiadomości o „Trenach” na LearningApss Dziękuję za wszystkie spotkania w cyklu Pudełko z lekturą – „Treny” Jana Kochanowskiego . Wierzę, że sporo wiesz o tych małych arcydziełach poezji polskiej. 👌 Na Classroom GoogleSpotkanie 1Spotkanie 2Spotkanie 3Spotkanie 4Spotkanie 5Kod dostępu: ptytekw

przeczytaj utwór a następnie napisz co widzisz oczyma wyobraźni